Witam,
Mój problem z silnikiem zaczął się 26.10.2012r. (piątek) od falowania obrotów (zimny silnik) na biegu jałowym prowadzącym do gaśnięcia. Ja jeszcze przez 2tyg z gipsem na nodze i objawy znam z opisu żony (o la boga!) i własnych, krótkich obserwacji w garażu.
Po lekturze tego forum moja, znaczy laika diagnoza brzmi następująco: znany tu zawór SCV do pompy denso (silnik to Z17DTH
Opel Meriva 1.7 CDTI 101KM 2003r.) Mechanicy, u których dziś byłem twierdzą, że to może być to ale nie musi. Może to być i prawda gdyż pikanterii sprawie dodaje fakt, że filtr paliwa był wymieniany 2,5 roku temu !! Oczywiście jak ognia obawiam się wymiany całej pompy.
Jeden ze speców zasugerował mi wizytę u pompiarza (Zakrzew k/Radomia) mógłby to być dobry pomysł gdyby nie fakt, że jest to ponad 50km trasy i kolejki gość ma nieziemskie (podobno zna się na robocie).
Drugi spec przed podłączeniem pod komputer nie chce nic mówić (czy przypadkiem problem z zaworem SCV jest nie widoczny po podłączeniu pod komputer?)
Trzeci "nie ma programu do tego samochodu i nie chce się podjąć".
W zasadzie moje pytania to jaki filtr paliwa do Merivy j.w. ?
Czy jest sens w ciemno kupić zawór i kazać im wymienić?
Czy może lepiej dać im sobie podpiąć komputer pogrzebać i poczekać na ich diagnozę i ewentualnie wtedy dyskutować na temat zaworu (być może to nie on)?
Jak się bronić przed naciągnięciem na koszty? Głupie to pytanie ale jestem młodym osobnikiem, a wyglądam na jeszcze młodszego niż jestem i niestety często ludzie starają się mnie naciągać myśląc, że łepek się nie zna to mu się kit wciśnie.
Mój problem z silnikiem zaczął się 26.10.2012r. (piątek) od falowania obrotów (zimny silnik) na biegu jałowym prowadzącym do gaśnięcia. Ja jeszcze przez 2tyg z gipsem na nodze i objawy znam z opisu żony (o la boga!) i własnych, krótkich obserwacji w garażu.
Po lekturze tego forum moja, znaczy laika diagnoza brzmi następująco: znany tu zawór SCV do pompy denso (silnik to Z17DTH

Jeden ze speców zasugerował mi wizytę u pompiarza (Zakrzew k/Radomia) mógłby to być dobry pomysł gdyby nie fakt, że jest to ponad 50km trasy i kolejki gość ma nieziemskie (podobno zna się na robocie).
Drugi spec przed podłączeniem pod komputer nie chce nic mówić (czy przypadkiem problem z zaworem SCV jest nie widoczny po podłączeniu pod komputer?)
Trzeci "nie ma programu do tego samochodu i nie chce się podjąć".
W zasadzie moje pytania to jaki filtr paliwa do Merivy j.w. ?
Czy jest sens w ciemno kupić zawór i kazać im wymienić?
Czy może lepiej dać im sobie podpiąć komputer pogrzebać i poczekać na ich diagnozę i ewentualnie wtedy dyskutować na temat zaworu (być może to nie on)?
Jak się bronić przed naciągnięciem na koszty? Głupie to pytanie ale jestem młodym osobnikiem, a wyglądam na jeszcze młodszego niż jestem i niestety często ludzie starają się mnie naciągać myśląc, że łepek się nie zna to mu się kit wciśnie.
