Witam
Problem z moją merivą wygląda następująco. Jakiś czas temu robiony był remont silnika - spięcie w instalacji spowodowało, że jeden z wtrysków lał benzynę na cylinder. Poza tym silnik był już i tak zmęczony życiem, więc chyba była to tylko kwestia czasu. Wstawiono nowe pierścienie uszczelniające, uszczelniacze pod zaworami, panewki i regenerowano głowicę. Spalanie oleju przed remontem było spore, ale do przyjęcia - 2-3 litry na 10 000 km. Natomiast po remoncie wynosi ponad 1 litr na 100 km! Oddałem samochód do warsztatu, gdzie był robiony silnik. Podejrzewali pęknięty pierścień, ale rozebrali, sprawdzili i powiedzieli, że wszystko wygląda tak jak powinno i to wina ew. wytartych tulei cylindrów w których nowe pierścienie muszą się ułożyć. Po ponownym złożeniu silnika przejechałem 300 km. Wypalił już ponad 2 litry oleju i kopci cały czas na biało, szczególnie przy mocniejszym dociśnięciu gazu. Silnik docierałem bardzo delikatnie, więc chyba nie ma w tym mojej winy. Silnik pracuje bardzo dobrze - nie pali się żadna kontrolka, mocy wystarczająco, odpala bez żadnych problemów, na komputerze wszystko ok. Poza tym jest jeszcze problem z kontrolką poziomu oleju. Po remoncie silnika paliła się pomimo, iż olej był na max - problem był opisywany na forum. Obecnie nie zapala się w ogóle, nawet gdy bagnet jest niemalże czysty. Czy ktoś ma jakiś pomysł.