Bardzo ciekawy przypadek, dlatego postanowiłem opisać go na forum. Sam gdybym wcześniej przeczytał to co za chwilę opiszę pewnie bym nie uwierzył.
Kilka dni temu podczas pracy na wolnych obrotach zaczęły mi migać światła i podświetlenie na tablicy rozdzielczej. Zbytnio się tym nie przejąłem. Następnego dnia podczas jazdy wyczułem niewielkie szarpnięcia (zwolnienia i przyśpieszenia). Trochę mnie to zaniepokoiło. Objaw pierwszy mógł świadczyć o regulatorze napięcia (miganie świateł) ale już szarpanie podczas jazdy niestety nie. Pierwsze myśli skierowałem więc na paliwo (ostatnio tankowałem na stacji, która zmieniła właściciela). Pomyślałem więc, że jak wypalę zbiornik wszystko się uspokoi. Stwierdziłem nawet że oczyszcanie paliwa wesprę jakimś preparatem do usuwania wody ze zbiornika. Dalej więc jeździełem czekając aż wypalę paliwo. Niestety nie udało mi się to bo zapaliła się kontrolka żółta (kłopoty ze spalinami, czyli sonda). Po zapaleniu tej kontrolki pojechałem do znajomego i skasowałem wszystkie błędy a było ich kilka. Jeden PO130, PO170, PO300, PO 303, PO304. Po przeszukaniu na wszystkich forach (niestety w tym wypadku zagranicznych) utwierdziłem się że przy tych błędach może to być także wina złego paliwa. Ale także wielu innych rzeczy.
Przy okazji zaglądania do silnika spostrzegłem jednak że mam mokry czujnik ciśnienia oleju (znajduje się w górnej części głowicy po lewej stronie). Postanowiełem, że przy okazji warto go wymienić. Pojechałem do ASO gdzie nabyłem czujnik. Trafiłem na bardzo uprzejmego sprzedawcę, który poinformował mnie, że przeciekający czujnik może doprowadzić do błędnych odczytów komputera a spowodowane jest to tym, że podłączenie czujnika jest hermetyczne i po przewodzie elektrycznym olej przedostaje się do komputera a następnie rozprowadzany jest dalej. Nie mogłem w to uwierzyć.
Szybko wymieniłem czujnik i zaolejony wtyk (który umyłem benzyną). Zajrzałem też do innych złączek tzn pompy wody, czujnika położenia wału, czyjnika przepływu powietrza. połaczenia sondy lambda, połączenia listwy wysokiego napięcia i jeszcze dwa których nie znam ( wsztkie w komorze silnika). Wszystkie te złącza były zalane olejem. Po ich oczyszczeniu benzyną ekstrakcyjną i wysuszeniem sprężarką wszystkie dolegliwości w pracy silnika ustąpiły. Jestem zdumionu że wyciek z czujnika doprowadził do rozprowadzenia oleju po całej instalacji elektrycznej. Sprzedawca w ASO powiedział mi że niektorzy klienci profilaktycznie wymieniają te czujniki co jakiś czas. ASO ma już kolejnego dostwcę czujników ciśnienia i za każdym razem problem się powtarza. Warto więc czasmi sprawdzić czujnik czy nie przecieka. Początkowo samych objawów nie widać na zewnątrz są one widoczne dopiero po odłączeniu przewodu od czujnika ciśnienia oleju.