Od kilku dni coś zaczęło się wyrabiać z moją mery,najpierw padł aku,ładowałem przez 10 godzin,1 dzień spokój,rano odpalam auto,coś długo kręci,zapalił ,i co najdziwniejsze zapaliła się kontrolka EPS ,gaszę silnik i odpalam kontrolka znika ,takie zjawisko co 2 dni się pojawia,od tego czasu gdy naładowałem akumulator,na dodatek centralny zamek zaczął szaleć zamykam auto a on po minucie otwiera
,dziś przemierzyłem aku w spoczynku 12,30V,próba odpalenia auta przy otwartych drzwiach włączonym radiem,efekt aku padł,napięci 12,20V i leży,sprawdzałem alternator ,prąd ładowanie ok 14 z groszem, doradźcie co robić

