Temat dotyczy falowania i gaśnięcia na wolnych obrotach przy zimnym silniku.
Jestem posiadaczem Opla Meriva 2004r. Przebieg 150 000 z silnikiem disla 1,7 cdti, kod silnika Z17DTH. z układem zasilania Denzo. Mam go od października ubiegłego roku. Problem zaczął się z nadchodzącą zimą. Motor po zapaleniu gasł nie chciał pracować na wolnych obrotach, gdy przyczymałem go na troszkę większych obrotach 1100 –1150 po paru minutach zatrzynał pracować normalnie. W miarę nabierania temperatury pracował wzorowo. Jednak z upływem paru miesięcy praca na wolnych obrotach stawała się coraz trudniejsza do tego doszło jeszcze falowanie silnika. W styczniu odwiedziłem renomowany warsztat, który miał wykonać pełną diagnostykę silnika. Po jednym dniu stwierdzili, że jest prawdopodobnie uszkodzony elektrozawór na pompie paliwowej. Po dwóch tygodniach złożyli ofertę 1000 za zaworek i nie dają gwarancji skuteczności naprawy. Świadomie wycofałem się z tej naprawy. Przejeździłem kolejnych parę miesięcy ale objawy się znacznie nasiliły. Wykonałem test przelewowy wtryskiwaczy: okazało się że 3 i 4 znacznie więcej przepuszczają paliwa nadmiarem. Udałem się do serwisu Bocha gdzie wtryskiwacze te zostały wymontowane, sprawdzone i wymienione na dobre. Niestety awaria dalej nie została usunięta. Silnik nawet po godzinnym ostygnięciu i ponownym zapaleniu już faluje i gaśnie na wolnych obrotach. Zaczyna mi brakować pomysłów, może ktoś podpowie jak to usunąć!!!
Jestem posiadaczem Opla Meriva 2004r. Przebieg 150 000 z silnikiem disla 1,7 cdti, kod silnika Z17DTH. z układem zasilania Denzo. Mam go od października ubiegłego roku. Problem zaczął się z nadchodzącą zimą. Motor po zapaleniu gasł nie chciał pracować na wolnych obrotach, gdy przyczymałem go na troszkę większych obrotach 1100 –1150 po paru minutach zatrzynał pracować normalnie. W miarę nabierania temperatury pracował wzorowo. Jednak z upływem paru miesięcy praca na wolnych obrotach stawała się coraz trudniejsza do tego doszło jeszcze falowanie silnika. W styczniu odwiedziłem renomowany warsztat, który miał wykonać pełną diagnostykę silnika. Po jednym dniu stwierdzili, że jest prawdopodobnie uszkodzony elektrozawór na pompie paliwowej. Po dwóch tygodniach złożyli ofertę 1000 za zaworek i nie dają gwarancji skuteczności naprawy. Świadomie wycofałem się z tej naprawy. Przejeździłem kolejnych parę miesięcy ale objawy się znacznie nasiliły. Wykonałem test przelewowy wtryskiwaczy: okazało się że 3 i 4 znacznie więcej przepuszczają paliwa nadmiarem. Udałem się do serwisu Bocha gdzie wtryskiwacze te zostały wymontowane, sprawdzone i wymienione na dobre. Niestety awaria dalej nie została usunięta. Silnik nawet po godzinnym ostygnięciu i ponownym zapaleniu już faluje i gaśnie na wolnych obrotach. Zaczyna mi brakować pomysłów, może ktoś podpowie jak to usunąć!!!